fbpx

Schron kolejowy Stępina

Jedna z ważniejszych atrakcji militarnych kraju, największy w świecie naziemny schron kolejowy, odwiedzany przez Hitlera w 1941 r., o czym wiedzą wszyscy, powstał dzięki walorom krośnieńskiego lotniska, o czym mówi się mało…

Już gotując się do wojny Niemcy doskonale zdawali sobie sprawę z wartości krośnieńskiego lotniczego kompleksu szkoleniowego, jednego z najnowocześniejszych w ówczesnej Europie. W ramach przygotowań do ataku na ZSRR, aby usprawnić transport amunicji, wybudowano bocznicę kolejową wiodącą na lotnisko. A bliskość doskonałej bazy lotniczej w Krośnie, najlepszej w tej części kraju, zadecydowała, że w jej pobliżu zbudowane słynne schrony kolejowe – podziemny w Strzyżowie i naziemny w Stępinie.

Miała się tu znaleźć wysunięta kwatera dowodzenia – Anlage Süd (Obszar Południe) – umożliwiająca kierowanie operacją podboju ZSRR, planowana zapewne jeszcze przed wybuchem wojny. Prace budowlane rozpoczęto wiosną 1940 r. a projekt i jego realizacja została powierzona słynnej – Organisation Todt. Wszystko odbywało się w ścisłej tajemnicy, plac budowy otoczono kilkumetrowym parkanem a przy budowie głównej pracowali wyłącznie Niemcy, wspomagani przez kilka tysięcy robotników przymusowych zaangażowanych do prac pomocniczych.

Zakres inwestycji był imponujący, fundamenty miały kilka metrów głębokości a na długości niemal kilometra przesunięto koryto płynącej przez miejscowość Stępinki. W czerwcu 1941 r. wszystko było gotowe.

Powstał schron długości 393 m, lekko łukowaty (co utrudniło ponoć bezpośrednie trafienie bombą lotniczą) ze ścianami grubymi na 2-3 m, które mogły wytrzymać trafienie nawet półtonowym pociskiem. Zabezpieczono także schron przed atakiem chemicznym, wykorzystując system śluz i urządzeń wentylacyjno-filtrujących. Podziemne przejście łączyło go z sąsiednim schronem zaplecza technicznego i magazynowego. Łącznie było tu kilkadziesiąt budynków, wież strażniczych czy bunkrów bojowych i strzelniczych, z których zachowało się 7 – tych o konstrukcji żelbetowej. Nie dotrwała niestety do dziś piękna ponoć drewniana willa, przeznaczona dla dowódców najwyższej rangi. W odległości 600 m od schronu kolejowego znajdowało się trawiaste lądowisko dla samolotów.

27-28 sierpnia 1941 r. odbyło się tu słynne spotkanie spotkanie Adolfa Hitlera z Benito Mussolinim. Hitler lądował wówczas co najmniej trzykrotnie na lotnisku w Krośnie, gościł tu też Mussolini. I choć Mussolini przybył do Stępiny pociągiem, na inspekcję na front wschodni pod Kijów odleciał wspólnie z Hitlerem właśnie z Krosna. Tu także zakończyli ową inspekcję, witani uroczyście m.in. przez niemiecką załogę lotniska.

Była to jedyna wizyta Führera w Stępinie, choć obiekt utrzymywano w stałej gotowości na przyjęcie pociągu sztabowego lub innego pociągu specjalnego przez cały okres wojny aż do sierpnia 1944 r. i zajęcia schronu przez Sowietów, którzy urządzili tu szpital polowy.